Forum www.klanecchi.fora.pl Strona Główna

Forum www.klanecchi.fora.pl Strona Główna -> Kosz -> Święta w Japonii

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ostryx
Administrator



<blink> Administrator</blink>
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 19:06, 13 Gru 2009    Temat postu: Święta w Japonii

<object width="873" height="525"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/hEuJQAUO400&hl=pl_PL&fs=1&color1=0x5d1719&color2=0xcd311b&hd=1&border=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/hEuJQAUO400&hl=pl_PL&fs=1&color1=0x5d1719&color2=0xcd311b&hd=1&border=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="873" height="525"></embed></object>
The Whistler napisał:
Ho ho ho! W związku ze zbliżającymi się świętami, przygotowałem dla was artykuł dotyczący spędzania tego magicznego czasu w Kraju Kwitnącej Wiśni. Jak bardzo różni się to święto u nas i w Japonii? Jakie jest jego główne założenie w miejscu gdzie liczba wyznawców Chrystusa nie przekracza 0,7% ? Jak zbijają na tym pieniądze love-hotele?
Zapraszam do lektury.


Boże Narodzenie
w Japonii

Japończycy nie raz pokazywali jak dziwnym są narodem. Często ich fascynacja Europą i ogólnie Zachodem przerasta nasze wyobrażenia, niekiedy popadając w śmieszność, szczególnie pod względem religijnym (wszak w mangach i anime jakże często można zaobserwować niezliczoną ilość szkół katolickich, księży, rozpustnych zakonnic i aniołów z aureolą i niekiedy maczugą w ręku) w życiu prawdziwym Japończyków śluby bierze się w kapliczkach i kościołach, a niestety co smutne - odchodzi się od starych zwyczajów, gdzie tradycyjne kimono zastępuje biały welon. Jak widać w Japonii wyznawcy chrześcijaństwa stanowią "aż" 0,7% populacji. 99,3% to Shintoizm, buddyzm, ateizm i... na pewno w jakimś stopniu haruhizm. To jednak nie zraziło mieszkańców Nipponu i Święta Bożego Narodzenia zaakceptowali z takim entuzjazmem, że można by przypuszczać iż Betlejem znajdowało się gdzieś w prefekturze Kanto. W końcu shintoizm dopuszcza wyznawanie 8 milionów bogów, dlaczego Amaterasu (jap. bogini słońca, główne bóstwo shinto) miałaby nie przymknąć oka na beybe Jezusa-chan i Marię-san?

W ten oto sposób oprócz sprowadzonych z zagranicy walentynek i hallowen, mamy także w Kraju Kwitnącej Choinki - "Kurisumasu"(z angielskiego Christmas, japońska wymowa języków zagranicznych stoi na nie najlepszym poziomie, lata izolacji tego kraju zrobiły swoje, nie ma u nich pojedynczych liter tylko sylaby, kończące się najczęściej samogłoską).

Świąteczna pogoda w Japonii przypomina mi Polskę dawną i obecną. Dlaczego ? Północna część tego wyspiarskiego kraju jest pokryta grubymi warstwami śniegu, a mróz daje się we znaki, co świetnie wpasowuje się w klimat świąt - tak, to ta Polska, którą pamiętam z dzieciństwa. W rejonach Morza Japońskiego odnotowuje się nawet najobfitsze opady śniegu na świecie. Południowe rejony Japonii preferują natomiast ciągle zachmurzone niebo i chłód - i to niestety przypomina mi ostatnie kilka wigilijnych wieczorów (z miejsca apeluję o walkę z globalnym ociepleniem czyli lodówkami, dezodorantami i innymi freonami).

Święta w Japonii zaczynają się tak jak u nas - od połowy listopada (nieoficjalnie wszyscy wiemy, że czas Świąt rozpoczyna pierwsza gwizadkowa reklama Coca-Coli, emitowana gdzieś na przełomie października i listopada). Wtedy to przystraja się miasta, stawia choinki, w sklepach przychodzi czas na obniżki i promocyjne ceny makaronu, na ulice wychodzi stado importowanych z USA skośnookich Santa Clausów. Do zakupów zachęcają nas natomiast przebrane w skąpy strój Mikołaja młode dziewczyny.

To wszystko pokazuje nam jaka jest prawda - w Polsce pomimo całej tej handlowej machiny, mamy podłoże katolickie powiązane z tradycjami. W Japonii raczej nie robią tego z pobudek religijnych (z wyjątkiem tych 0,7%) czy tradycji (tak, tak, Japończycy w trakcie wigilijnego wieczoru wcinają kurczaka albo indyka). wszystko jest na podłożu czysto handlowym, napędzanym przez najczęściej młodych ludzi. Czym są więc święta dla Japończyka? Wydawać by się mogło, ze chodzi tylko o względy czysto komercyjne, ale nie. Święta to idealny czas przed nowym rokiem, aby pogłębić więzy rodzinne, załatwić wiele osobistych spraw, rozwiązać problemy oraz wyznać miłość.


Jak wyglądają święta pod względem personalnym? Zacznijmy od tego, że tak jak u nas stawia się choinki, jednak postęp miniaturyzacji przełożył się w tym kraju nawet na te biedne świerki i zazwyczaj ich wysokość nie przekracza 1 metra. Zjada się także specjalne świąteczne ciasto - "Kurisumasu Keeki" (z ang. christmas cake), które jest prawdziwą bombą kaloryczną, ale wpisało się w krajobraz nippońskich stołów. Dzieci znajdują prezenty od Santa Clausa nie pod choinką, ale przy łóżkach rankiem 25 grudnia. Normalnie dorośli dają sobie
"purezento" (z ang. present - prezent) przy stole podczas kolacji. Co do samej wigilijnej kolacji, to nie ma tam 12 wystawnych dań, a po północy nie wyjmuje się bigosu i kiełbasy. Tam jest zwykła kolacja z kurczaka bądź indyka. Gdy w rodzinie są małe dzieci, wigilie spędza się razem. Jednak w późniejszym okresie, gdy młoda latorośl dorasta, czymś normalnym jest spędzenie przezeń wigilii w gronie przyjaciół, z chłopakiem bądź dziewczyną. (Gdybym w Polsce miał spędzić wigilię z samymi znajomymi przy kurczaku, to nie różniłoby się to dla mnie od codziennych libacji). I tu jest urok świąt - Gwiazdka to w Japonii czas przede wszystkim młodych, zakochanych par. Obok walentynek jest to okazja do wyznania swoich uczuć bądź oświadczyn. Na przykład samo zaakceptowanie przez dziewczynę chęci do wspólnego spędzenia wigilii jest wstępnym zaakceptowaniem uczuć partnera.
Potężne pieniądze zbijają na świętach hotele, wynajmowane szczególnie na tę jedną noc, najlepiej z jakimś przepięknym widokiem, a także Love-hotele, wynajmowane na godziny. Bo po wspaniałej kolacji w wystawnej restauracji z ukochanym/ukochaną, nie ma to jak skonsumować związek i budząc się rankiem mieć tą satysfakcję z własnego życia uczuciowego.
Wielu samotnych młodych ludzi korzysta z serwisów organizujących randki, by nie spędzić tego czasu samotnie, wspierając przy tym sektor usługowy gospodarki i przyczyniając się do wzrostu PKB.
Boże Narodzenie w Japonii jest nie bardzo podobne do tego, które znamy. Bardziej do naszych świąt podobny jest japoński Nowy Rok, który tam spedza się z rodziną oraz chodzi się do świątyń, modląc się o szczęście w nowym roku (prawda, że kojarzy się z pasterką?).

Podsumowując - Japończycy dostosowali sobie święta, wybierając z nich wg. siebie to co najlepsze - zyski z handlu, św. Mikołaja, prezenty, okazję do zacieśniania więzi w rodzinie i zdobywania partnerów. Atmosfera świąt na tyle się im spodobała, że nie zwracają uwagi na pochodzenie tego święta i cel celebracji. Ale patrząc na wiecznie zabieganych pracoholików, których dniami nie ma w domu, lub młodzież zamieniającą się w hikkikomori, która całe dnie spędza przed komputerem, takie święto jest im jak najbardziej potrzebne i w zasadzie to najbardziej przemawia za dobra stroną japońskiej gwiazdki. Mery Kurisumasu ningen! Omedetou!


Japońska wigilia - wersja alternatywna

Dostałem zezwolenie twórcy tekstu na skopiowanie i wklejenie go.
I teraz kilka zdjęć ode mnie




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ostryx dnia Nie 19:12, 13 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.klanecchi.fora.pl Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin